Wykorzystując naszą PLANDEMIĘ pojechałem w góry. Kilka dni temu miałem okazję wchodzić na niedawno wybudowany punkt widokowy na Czerniawskiej Kopie. Właściwie to odbudowany po Niemcach ale jeśli wojna skończyła się 76 lat temu, to chyba lepiej ze wstydu użyć nowowybudowany. Modrzewiowa wieża, wydawałoby się „o oszałamiającej” wysokości 15m jest niczym szczególnym do czasu aż się…
Analiza Listu czyli jak siędzieje wojna informacyjna
2020_05_analiza listu – aby nie dać się zastraszać i manipulować… Moi kochani. Cały swój wieczór poświęciłem aby odpisać mojemu bardzo dobremu i zaufanemu koledze na maila którego mi przysłał. Kto mnie zna ten wie, że jestem dość aktywny w wyszukiwaniu wartościowych informacji i kolportowaniu ich dalej po znajomych. Za Informacje wartościowe uważam…
Paweł Ruszczyński – ROK 2020 – 3 maj
Nadszedł rok 2020. Mało głosów „eksperckich” wieszczyło że będzie to rok załamania finansowego. Styczeń był okresem gdzie i polska i światowa gospodarka pędziła na złamanie karku. Mały polski rynek, który jako trybik światowej (choć bardziej zachodniej) gospodarki kręcił się tak szybko że nikt nie zauważał nadchodzących zmian. Co prawda od lat USA (FED), EBC i…
Kilka pytań o medialną RZECZYistność
Każdy konsument oraz sprzedawca bardziej lub mniej, wie o co chodzi z reklamą w Marketingu. Jest to nic innego ja KREOWANIE potrzeby którą akurat tylko dana firma może zaspokoić. Jest to swojego rodzaju MANIPULACJA bo gdybym nie zobaczył reklamy lodów to bym ich nie kupił… Otóż moi drodzy dokładnie ten mechanizm manipulacji jest wykorzystywany przez…
Wenobranie – Jesień 2019
Od kilku dni, od czasu rezerwacji terminu wyjazdu odliczaliśmy z moją żoną Majką każdą dobę do wyjazdu. Zmęczeni długotrwałym i codziennym kieratem pracy po 12-15 godzin na dobę oraz pędem życia w wielkomiejskiej dżungli ostatkiem sił chcieliśmy dotrwać do 9 października. Gdy już nastał ten dzień, zrobiłem bagatela 700km i po dniu wrażeń dojechaliśmy do…
Pożegnanie dzieciństwa – wiosna 2016
Tej soboty oderwany od dnia codziennego i od mojej najbliższej rodziny odwiedziłem Drwala Polskiego. Umówiliśmy się z nim wcześniej na męski dzień… Tak męski jak tylko się da. Noc pod lasem przeminęła szybko a poranek wdarł się do mojej sypialni z takim impetem jak to tylko możliwe w tym magicznym miejscu. Szczebiocząc ptasią muzykę, drażniąc…
Maybach
Tego dnia drżysty poranek wydawał się ciągnąć w nieskończoność. Minuta za minutą, kwadrans za kwadransem – Czas jak z gumy – wydawał się zwalniać, w miarę zbliżania się umówionej godziny. Aromatyczna kawa wydawała się nie mieć smaku a padający deszcz przytłaczał. W końcu los się zlitował i dostałem informację że juz są, przyjechali. Godzina X…