Koniec perowskitów? Rewolucyjna polska technologia w klinczu

 

Wprowadzenie

W najnowszym odcinku podcastu „Elektryfikacja” prowadzący Jakub Wiech omawia skomplikowany i pełen napięć spór prawny dotyczący technologii ogniw perowskitowych, która przez lata była postrzegana jako potencjalny „polski game changer” w segmencie fotowoltaiki. Wideo zaczyna się od krótkiej charakterystyki właściwości perowskitów oraz odnarodzenia metody druku cienkowarstwowych ogniw fotowoltaicznych, opracowanej przez dr Olgę Malinkiewicz, ale szybko przechodzi do opisu konfliktu pomiędzy twórczynią wynalazku a inwestorami (spółkami Columbus Energy i DC24). Autor prezentuje obie strony sporu, przytacza wzajemne oskarżenia, analizuje tło finansowe i technologiczne oraz stara się w sposób neutralny przedstawić dostępne informacje, jednocześnie podkreślając, że ostateczne rozstrzygnięcie leży w gestii sądu. Jednocześnie Jakub Wiech formułuje gorzką refleksję na temat roli państwa polskiego w kreowaniu klimatu sprzyjającego innowacjom i krytykuje brak zdecydowanej polityki wspierania kluczowych technologii.


Czym są perowskity i dlaczego mogą zrewolucjonizować fotowoltaikę

Perowskit to nazwa minerału występującego naturalnie na Ziemi, wyróżniającego się specyficzną strukturą krystaliczną. Przełom w zastosowaniu perowskitów w fotowoltaice zawdzięczamy dr Oldze Malinkiewicz, polskiej badaczce pracującej w Hiszpanii. Opracowała ona metodę umożliwiającą drukowanie cienkowarstwowych ogniw perowskitowych – w jej słowach: „można drukować ogniwa fotowoltaiczne tak jak drukuje się gazety”. Dzięki tej technice możliwe jest wytwarzanie elastycznych, lekkich i wydajnych ogniw, co stanowi zupełnie nową jakość w stosunku do tradycyjnych paneli krzemowych.

Główne zalety ogniw perowskitowych:

  • Niższe koszty produkcji i niski próg temperatury: podczas gdy krzemowe panele wymagają temperatur sięgających około 1000 °C, proces druku perowskitów odbywa się w relatywnie niskich temperaturach, co zmniejsza koszty energii i sprzętu.
  • Lekkość i elastyczność: perowskitowe ogniwa można montować niemal na dowolnej powierzchni, także na budynkach o nietypowym kształcie czy elementach przemysłowych. Nie potrzebują określonego kąta nachylenia – mogą produkować prąd w warunkach słabego oświetlenia lub nawet pod światłem sztucznym.
  • Wysoka efektywność: w warunkach laboratoryjnych współczynnik konwersji energii dla ogniw perowskitowych przekracza 30 %. Dla porównania, najlepsze panele krzemowe osiągają w praktyce ok. 27 %, a w polskich warunkach geograficznych rzeczywisty uzysk fotowoltaiczny wynosi ok. 11 % mocy zainstalowanej ze względu na długość dnia i nasłonecznienie.

W skali globalnej fotowoltaika jest obecnie technologią o najszybszym tempie wzrostu. Przykładowo: produkcja energii z PV wzrosła z ok. 100 TWh w 2015 roku do 200 TWh zaledwie trzy lata później. Co więcej, w kwietniu 2025 roku fotowoltaika po raz pierwszy w historii wygenerowała więcej energii niż energetyka jądrowa (233 TWh wobec 213 TWh).

Perowskity mają więc szansę jeszcze bardziej zwiększyć wydajność i obniżyć koszty systemów solarnych. Z tego powodu są ogólnoświatowym obiektem zainteresowania, a ich wynalazek stał się elementem „zielonej wojny handlowej” – konkurencji między największymi gospodarkami (USA, Chiny, Unia Europejska) o przewagę w technologiach energetycznych.


Geneza polskiego wynalazku – rola dr Olgi Malinkiewicz

Dr Olga Malinkiewicz to polska badaczka, która kilkanaście lat temu – podczas pracy naukowej w Hiszpanii – opracowała metodę druku cienkowarstwowych ogniw perowskitowych. Jej odkrycie polegało na wykorzystaniu właściwości perowskitowego materiału, umożliwiającego wytwarzanie ogniw o relatywnie prostym procesie produkcyjnym oraz niskich kosztach. Dzięki temu zamiast wielotonowych instalacji nagrzewających krzem do wysokich temperatur, można tworzyć cienkie warstwy perowskitu nanoszone jak tusz w druku atramentowym.

„Perowskity to materiał, który stał się kanwą do pewnej innowacji, która ma szansę zrewolucjonizować segment fotowoltaiki. Pani dr Malinkiewicz pokazała, że można drukować ogniwa fotowoltaiczne tak jak drukuje się gazety.”

W efekcie powstała spółka Sol Technologies (nazwa pojawia się także w skróconej formie SOL), której wiceprezesem i najważniejszym udziałowcem była sama dr Malinkiewicz. Jej celem było komercjalne wdrożenie technologii – wybudowanie fabryki zdolnej w skali przemysłowej drukować cienkowarstwowe ogniwa perowskitowe, a tym samym budować nowe segmenty branży PV w Polsce.

Istotne punkty rozwoju:

  • Patent: dr Malinkiewicz uzyskała patent na „ogniwo fotowoltaiczne na bazie perowskitu” – rozwiązanie, które wielokrotnie przewyższało efektywnością standardowe panele.
  • Pierwsi inwestorzy: w 2020 roku spółka SOL otrzymała pierwsze znaczące dofinansowanie od Columbus Energy, a do współpracy dołączył fundusz DC24 prowadzony przez Piotra Kurczewskiego. Jednocześnie na stole leżała oferta preferencyjnego wsparcia (85 mln zł) z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej (NFOŚiGW) na budowę fabryki.

W naturalnych założeniach rynek PV czekał na technologię zdolną obniżyć koszty produkcji przy jednoczesnym zwiększeniu efektywności – perowskity jawiły się jako idealne rozwiązanie.


Wady perowskitów i potrzeba znaczących inwestycji

Mimo przełomowych właściwości perowskitów pojawiały się wyzwania inżynieryjne. Najważniejszym problemem jest słaba trwałość ogniw perowskitowych: materiał jest wrażliwy na wilgoć i tlen, co skraca żywotność paneli w porównaniu do stabilnych, krzemowych odpowiedników. Rozwiązanie tego problemu wymaga „przełomu w inżynierii materiałowej” oraz dużych nakładów finansowych na badania i rozwój.

„Ogniwa perowskitowe mają jedną wadę. Są bardzo wrażliwe na działanie wilgoci oraz tlenu, przez co ich żywotność jest istotnie krótsza od żywotności standardowego panelu krzemowego.”

Zbudowanie odpornej obudowy i stabilnej kompozycji chemicznej perowskitów wymagało szeregu eksperymentów, testów i dopracowania procesu produkcyjnego. W branży fotowoltaicznej coroczne nakłady R&D sięgają setek miliardów dolarów na świecie – Polsce brakowało nie tylko tych ogromnych finansów, ale i infrastruktury badawczej, która umożliwiłaby szybkie testy i wdrożenia.

W skrócie– aby perowskity mogły osiągnąć komercyjny etap produkcji i dorównać jakości krzemowym panelom, potrzebna była:

  • budowa dedykowanej fabryki (koszt rzędu setek milionów złotych),
  • dopracowanie procesu ochrony materiału przed wilgocią i czynnikami zewnętrznymi,
  • osiągnięcie efektu skali (Szeroki wachlarz dostawców surowców, taśmy produkcyjne, linie testowe).

Właśnie z tego względu spółka SOL Technologies zwracała się o finansowanie zarówno do inwestorów prywatnych (Columbus Energy, DC24), jak i do instytucji publicznych (NFOŚiGW).


Początek sporu prawnego – zawiadomienie dr Malinkiewicz do prokuratury

W maju 2025 roku wydarzenia przyspieszyły. W mediach pojawiła się wiadomość, że dr Olga Malinkiewicz, będąca wiceprezesem i najważniejszym udziałowcem spółki SOL Technologies, złożyła zawiadomienie do Prokuratury Krajowej w Warszawie przeciwko członkom zarządu Columbus Energy oraz radom nadzorczym SOL. Zawiadomienie dotyczyło podejrzenia działania na szkodę spółki, co – jak podkreśliła dr Malinkiewicz – miało doprowadzić SOL do skraju niewypłacalności.

„Niestety zamiast finansować fabryki, w zamian zmusili naszą spółkę do konsekwentnego zadłużania się, doprowadzając nas na skraj bankructwa. W interesie której firmy konkurencyjnej bądź państwa obcego działają panowie Zieliński i Kurczewski, niszcząc najlepszą na świecie obecnie polską technologię?”

Według dr Malinkiewicz inwestorzy obiecali finansowanie budowy fabryki ogniw perowskitowych, ale w rzeczywistości rzekomo nakłonili SOL do zaciągania kolejnych długów w funduszu DC24, pomijając jednocześnie preferencyjną ofertę NFOŚiGW w wysokości 85 mln zł. W efekcie – jej zdaniem – spółka popadła w kilkudziesięciomilionowe zadłużenie (ok. 80 mln zł), a wymarzonej fabryki nadal nie zbudowano.

Dr Malinkiewicz w oficjalnym oświadczeniu podkreśliła, że bezpośrednią przyczyną złożenia zawiadomienia był fakt, iż wszelkie próby pozyskania środków na kluczowy etap komercjalizacji spotykały się z oporem inwestorów, co jej zdaniem było równoznaczne z celowym blokowaniem rozwoju technologii. Dodała, że nie widzi możliwości dalszej współpracy z obecnym konsorcjum inwestorów i deklaruje otwartość na rozmowy z nowymi partnerami „kierującymi się etycznymi zasadami prowadzenia biznesu”.


Stanowisko Columbus Energy i DC24 – obrona inwestorów

W odpowiedzi na zarzuty dr Malinkiewicz spółka Columbus Energy opublikowała oświadczenie, w którym odrzuciła wersję wydarzeń przekazywaną przez wynalazczynię. Według inwestora:

  • Zarzuty dr Malinkiewicz miały odwrócić uwagę od wewnętrznych problemów SOL, braku realizacji strategii i „niegospodarności zarządu”.
  • Columbus Energy od 2020 roku zainwestowało w SOL ponad 56 mln zł, a w marcu 2025 roku przyznało dodatkowe 7,9 mln zł w formie pożyczki pomostowej na pokrycie bieżących wydatków.
  • Łącznie środki z inwestorów prywatnych i programów publicznych w SOL wyniosły blisko 250 mln zł.
  • Mimo tych finansów SOL znalazła się na progu niewypłacalności, brakowało środków na wypłaty dla pracowników i na budowę fabryki ogniw perowskitowych.
  • Inwestorzy wiązali duże nadzieje z technologią perowskitową, ale „działania zarządcze prowadzone przez Olgę Malinkiewicz” rzekomo spowodowały stagnację i zadłużenie spółki.

„Columbus Energy wspierał SOL Technologies od 5 lat, wierzyliśmy, że technologia będzie rewolucyjna, dostarczyliśmy niemal 60 mln złotych kapitału, a DC24 pożyczył kolejne środki. Mimo to SOL stoi na progu niewypłacalności, brakuje pieniędzy na wypłatę wynagrodzeń, a do fabryki potrzebne są setki milionów złotych.”

W opublikowanym liście do akcjonariuszy zarząd Columbus Energy poinformował, że w odpowiedzi na zarzuty przeprowadza audyt finansowy i prawny umów inwestycyjnych, a także audyt technologiczny prowadzony przez kierownictwo SOL. Zaznaczył, że wyniki audytu pokażą, czy decyzja o inwestowaniu w SOL była słuszna, a dotychczasowe wsparcie kapitałowe „nie poszło na marne”.

Odwołanie dr Malinkiewicz z funkcji i zmiana w zarządzie

20 maja 2025 roku odbyło się posiedzenie rady nadzorczej SOL Technologies, które zdecydowało o odwołaniu dr Olgi Malinkiewicz z funkcji prezesa zarządu. Jej miejsce zajął wiceprezes Columbus Energy, Michał Gądek. Według komentatorów była to odpowiedź na skargę skierowaną do prokuratury oraz próba przejęcia kontroli nad spółką od strony inwestorskiej.

W rezultacie nastąpiło oficjalne zerwanie współpracy między wynalazczynią a jej dotychczasowymi inwestorami. Sama dr Malinkiewicz podkreśliła, że nie ma już warunków, by nadal współpracować z Columbus i DC24, i że jest otwarta na rozmowę jedynie z nowymi partnerami posiadającymi „etyczne zasady prowadzenia biznesu”.

„W swoim oświadczeniu pani dr Malinkiewicz stwierdziła: ‘Jesteśmy otwarci na rozmowę z nowymi, którzy mają etyczne zasady prowadzenia biznesu.’”

Zaś Columbus Energy zauważyło, że „działania dr Malinkiewicz nie tylko nie doprowadziły do komercjalizacji przedsięwzięcia, ale sprawiły, że spółka stanęła na krawędzi niewypłacalności.”


Kontekst „zielonej wojny handlowej” i walka o kluczowe technologie

Cała historia perowskitów to nie tylko spór wewnętrzny w polskim otoczeniu biznesowym, lecz także element znacznie szerszej rywalizacji globalnej o technologie energooszczędne i bezemisyjne. Autor wskazuje, że największe gospodarki świata (USA, Chiny, UE) angażują ogromne środki publiczne i prywatne, by zdobyć przewagę konkurencyjną w segmencie fotowoltaiki, elektromobilności czy wiatru.

Przykłady z ostatnich miesięcy:

  • W Danii i USA wykryto w chińskich falownikach do instalacji PV tajemnicze urządzenia, które mogłyby umożliwiać zdalne sterowanie – co obniża zaufanie do „chińskiego sprzętu” i budzi obawy o bezpieczeństwo energetyczne.
  • W Niemczech think-tank oskarżył chińskie turbiny wiatrowe o montaż ukrytych układów pozwalających na ich zdalne wyłączanie.

„Na przykład w Danii i w Stanach Zjednoczonych znaleziono w chińskiej fotowoltaice w falownikach pewne urządzenia mogące umożliwiać zdalnie wyłączenie instalacji. W Niemczech podobnie oskarżono chińskie wiatraki o możliwość zdalnego odcinania zasilania.”

Tego typu przypadki są dowodem na to, że „zielona wojna handlowa” często przybiera formę wzajemnych podejrzeń, sankcji i dążeń do „decouplingu” (oddzielenia się od dostaw z zagranicy). W rezultacie coraz częściej kraje stawiają na rozwój własnych mocy produkcyjnych i uniezależnienie się od zewnętrznych dostawców komponentów.


Gorzka refleksja o roli państwa w rozwoju innowacji

Prowadzący formułuje osobistą, gorzką refleksję:

„Gdybym był rządzącym, a mamy wynalazczynię, która przychodzi do mnie i mówi: ‘Ta technologia może zrewolucjonizować fotowoltaikę na całym świecie, potwierdzają to badania laboratoryjne’, to obowiązkiem państwa jest stworzyć komfortowe warunki dla tych ludzi – nie wchodzić z buciorami, ale rozłożyć poduszeczki wokół tych, którzy tworzą prawdziwe innowacje.”

Zdaniem autora polskie instytucje finansowe (PFR, BGK, ARP) dysponują środkami, ale nie są wystarczająco „skalibrowane” na rzeczywistą transformację energetyczną. Brakuje spójnej polityki, która ułatwiałaby przedsiębiorcom i naukowcom dostęp do kapitału oraz infrastruktury badawczej. Wiele obiecujących inicjatyw – jak polska marka samochodów elektrycznych IZERA czy projekt reaktora badawczego „Maria” – utknęło w martwym punkcie z powodów administracyjnych i legislacyjnych.

„W Polsce komercyjne samochody elektryczne miały być jedynie narzędziem do kumulacji kapitału intelektualnego i tworzenia innowacji. A tymczasem projekt IZERA okazał się kolejną szansą, która wymknęła się z rąk. Nie wiadomo nawet, czy fabryka powstaje.”

Autor krytykuje brak sprawczości rządu w sprawach transformacji energetycznej: wolny proces uchwalenia „ustawy wiatrakowej” czy rosnąca rola związków górniczych w blokowaniu polityk klimatycznych dowodzą, że w Polsce jest problem koordynacji i odpowiedzialności w administracji. „Bez Polskich Sieci Elektroenergetycznych nasz kraj mógłby stanąć w ciemnościach” – podkreśla, ale jednocześnie zauważa, że organizacja ta działa w dużej izolacji od rządu.

„Państwo nie działa dostatecznie dobrze. Brakuje sprawczości na poziomie rządu, na poziomie politycznym. Bez PSE [Polskich Sieci Elektroenergetycznych] nie chcę sobie wyobrażać, co by było z bezpieczeństwem energetycznym.”

Uważa, że powinniśmy wspierać innowatorów i naukowców państwowym kapitałem, aby akumulować know-how i tworzyć przyszłe polskie „Fabryki Innowacji”.


Przykłady globalnego podejścia do R&D – model chiński

Dla kontrastu autor przytacza przykład chińskiego koncernu BYD, który na koniec 2024 roku zatrudniał około miliona pracowników, z czego 110 tys. to inżynierowie w działach badawczo-rozwojowych. Chiński gigant co dzień składał ok. 32 wniosków patentowych, a w 2025 roku planował przeznaczyć 22 mld USD (ponad 100 mld zł) na R&D w segmencie elektromobilności.

„BYD zatrudniał milion osób, z czego 11 % to inżynierowie. Dzienne zgłaszali 32 wnioski patentowe, a w 2025 roku wydadzą na R&D aż 22 mld dolarów.”

Podobne przykłady można mnożyć – w Stanach Zjednoczonych, Europie Zachodniej czy Izraelu inwestycje publiczne i prywatne w technologie energetyczne czy medyczne sięgają miliardów dolarów rocznie. Autor zwraca uwagę, że w praktyce nie istnieje „libertariański świat”, w którym innowatorzy samodzielnie odnajdują się bez wsparcia państw. Nawet Steve Jobs czy Elon Musk otrzymywali znaczące dotacje i ulgi podatkowe.


Skutki braku koordynacji państwa – polski defetyzm technologiczny

Jakub Wiech wskazuje szereg przykładów, w których jego zdaniem polski rząd nie wykorzystał szansy, aby wspierać strategiczne projekty:

  • IZERA (polska marka samochodów elektrycznych) miała służyć przede wszystkim budowaniu know-how i kapitału intelektualnego. Chodziło mniej o osiągnięcie natychmiastowej rentowności, a bardziej o zgromadzenie zespołu, infrastruktury i doświadczeń. Projekt jednak utknął w niejasnościach wokół partnera z Chin i finansowania, a obecny stan inwestycji budzi wątpliwości, czy fabryka w ogóle powstanie.
  • Reaktor „Maria” – decyzje administracyjne, zmiany regulacji i brak jasnej polityki w zakresie radzenia sobie z odpadami jądrowymi doprowadziły do wieloletnich opóźnień, mimo że jednostka badawcza od dawna spełniała swoją rolę dla polskiego przemysłu i nauki.
  • Brak sprawnego otoczenia legislacyjnego w sektorze OZE – zwlekanie z przyjęciem „ustawy wiatrakowej” czy przeciągające się procedury wydawania pozwoleń blokują rozwój energetyki wiatrowej i fotowoltaiki.

Autor podsumowuje, że te przypadki świadczą o „defetyzmie państwowym”: zamiast wykreować silne otoczenie sprzyjające innowacjom, instytucje rozmywają odpowiedzialność, a potencjalne „perełki technologiczne” utykają w sporach i braku kapitału.

„Chciałbym, żeby moje państwo miało sprawczość, żeby było silne we wspieraniu przedsiębiorców, badaczy, naukowców, innowatorów – ludzi, którzy pchają do przodu ten głaz postępu. Tymczasem tego brakuje.”

Podkreśla, że przyszłość gospodarek w coraz większym stopniu będzie zależała od tego, kto zdobędzie przewagę technologiczną w czystych technologiach – i że Polska wytraciła niektóre szanse, choć posiada kompetencje i wybitnych naukowców.


Podsumowanie sporu – kto ma rację?

Obie strony konfliktu przedstawiają wyjątkowo różne wersje wydarzeń:

  • Dr Malinkiewicz (SOL Technologies) oskarża inwestorów o zamiar przejęcia technologii bez jej komercjalizacji, zmuszanie do zadłużania i doprowadzenie spółki na granicę bankructwa. Twierdzi, że bez fabryki gotowych ogniw perowskitowych nie ma mowy o sukcesie rynkowym, a obietnice inwestorów okazały się jedynie drogą do kolejnych długów.
  • Columbus Energy i DC24 utrzymują, że włożyły w rozwój SOL blisko 250 mln zł, a jednocześnie zarzucają dr Malinkiewicz niegospodarność oraz brak realizacji strategii, co doprowadziło do wielomilionowych strat. Zapowiadają audyt finansowy i technologiczny, który ma wykazać, czy ich wsparcie miało sens i czy „cierpliwość inwestorów nie była zbyt duża”.

Sp rawa trafiła do prokuratury, a najbliższe miesiące mają przynieść rozstrzygnięcia sądowe w kwestii ewentualnych przestępstw czy nieprawidłowości w umowach inwestycyjnych. Prowadzący zaznacza, że jako dziennikarz nie zamierza oceniać „kto tu ma rację”, ponieważ nie zna wszystkich szczegółów umów, warunków inwestycji i przebiegu negocjacji. Dopiero wyrok sądu, który zbada materiał dowodowy (kilka tysięcy stron dokumentów), wyjaśni fakty.


Kontekst polityki energetycznej i walka o „decyplinę państw”

W dalszej części odcinka Jakub Wiech rozbudowuje swoją krytykę szerzej – opisując, że w miarę jak światowy ład gospodarczy odchodzi od globalizacji początków lat 90. i zmierza w kierunku „fragmentaryzacji gospodarki”, rola państwowego wsparcia technologii staje się kluczowa.

„Czas rozrywać więzy logistyczne i handlowe, jeżeli chodzi o dostawy takich komponentów jak fotowoltaika, i stawiać na własne moce produkcyjne. Globalizacja powoli się kończy w takim ujęciu, które znaliśmy od lat 90.”

Wytłumaczenie działań:

  • Ustawa IRA w USA: miliardy dolarów subsydiów i ulg podatkowych trafiają do przedsiębiorców budujących moce produkcyjne w sektorze OZE.
  • Chiny: jawne i niejawne subsydia dla wytwórców paneli PV, turbin wiatrowych czy baterii.
  • UE: programy Horyzont czy NextGenerationEU, choć te środki są rozproszone i często obarczone skomplikowaną biurokracją.

Autor podkreśla, że bez takiego wsparcia państwowego przedsiębiorca rzadko kiedy ma szansę osiągnąć globalny sukces. Dotyczy to zarówno sektora PV, jak i elektromobilności (przykład BYD) czy reaktorów jądrowych.


Gorzka konkluzja – polskie instytucje a innowacje

W podsumowaniu autor wraca do własnej refleksji:

„Historia perowskitów głęboko mnie zasmuciła. Nie wiem, kto w niej ma rację – sąd to zweryfikuje. Natomiast fakt, że ta sprawa w ogóle się pojawiła w Polsce i dotyczy technologii, która mogłaby zrewolucjonizować fotowoltaikę na całym globie, jest niezmiernie smutny.”

Zwraca uwagę, że w Polsce brakuje systemowego wsparcia dla kluczowych technologii. Instytucje takie jak PFR, BGK, ARP co prawda dysponują dużymi środkami, ale brak im skoordynowanego działania, by skutecznie rozwijać innowatorów.

Przykładowo:

  • IZERA – projekt polskiego samochodu elektrycznego, miał być narzędziem budowania kapitału intelektualnego, ale utknął w sporach administracyjnych.
  • Reaktor „Maria” – pomimo strategicznego znaczenia dla badań i przemysłu, wciąż nie działa w pełnej sprawności z przyczyn prawno-organizacyjnych.

Autor apeluje, by polskie władze stworzyły „komfortowe warunki” dla innowatorów:

  • uproszczenie procedur administracyjnych,
  • jasna polityka finansowania R&D,
  • budowa inkubatorów technologicznych i parków naukowo-technologicznych,
  • zachęty podatkowe i granty skierowane na etapy wczesnego rozwoju (proof of concept).

W jego ocenie to nie tylko kwestia finansowania, ale też koordynacji i „sprawczości” na poziomie rządowym. Bez tego nawet najbardziej obiecujące projekty mogą utknąć w sporach, a Polska stracić szansę na udział w rewolucji przemysłowej.


Wnioski:

  • Perowskity jako kluczowa technologia: ogniwa perowskitowe, opracowane przez dr Olgę Malinkiewicz, reprezentują przełomową nowość w fotowoltaice – drukowane, lekkie, o wysokiej efektywności (ponad 30 % w warunkach laboratoryjnych).
  • Konflikt rysuje się dość jasno na osi wynalazczyni vs inwestorzy: dr Malinkiewicz oskarża Columbus Energy i DC24 o blokowanie finansowania fabryki i „niszczenie technologii” dla własnych celów, podczas gdy inwestorzy twierdzą, że przekazali SOL ok. 250 mln zł, a zadłużenie i brak postępów leżą po stronie zarządczej dr Malinkiewicz.
  • Spór jest częścią szerszego kontekstu „zielonej wojny handlowej”: państwa i korporacje konkurują brutalnie o dostęp do przełomowych technologii energetycznych, stosując ciosy „poniżej pasa” – od nadzoru nad sprzętem po oskarżenia o sabotaż.
  • W Polsce brakuje koordynacji i wsparcia państwowego dla projek­tów strategii państwowych w zakresie OZE i innowacji – mimo istnienia instytucji (PFR, BGK, ARP) nie potrafimy wykorzystać pełni potencjału naukowców i przedsiębiorców.
  • Przykłady z zagranicy (BYD, IRA w USA, subsydia w Chinach) pokazują, że bez wielkich nakładów państwowych nie da się zbudować globalnych liderów R&D w sektorze technologicznym.
  • Polski defetyzm technologiczny przejawia się w zablokowanych inwestycjach (IZERA, reaktor „Maria”), co dobrze ilustruje sytuację perowskitów – mimo obiecującej technologii utknęliśmy w sporze, który mógłby zostać rozwiązany szybciej, gdyby państwo jasno wsparło komercjalizację.
  • Spór prawny, apelem dr Malinkiewicz, krytyką Columbus Energy i DC24 powinien zająć się sąd – na poziomie dziennikarskim nie ma wystarczającej wiedzy, aby przesądzić, kto jest winien, ale wszyscy tracą na czasie i potencjale: Polska, naukowcy i branża PV.

Tezy:

  • Teza 1: Technologia ogniw perowskitowych ma szansę zrewolucjonizować fotowoltaikę dzięki niskim kosztom produkcji, elastyczności i wysokiej efektywności (ok. 30 %).
  • Teza 2: Odkrycie dr Olgi Malinkiewicz, umożliwiające „drukowanie” ogniw jak gazet, stanowi unikalną innowację w skali światowej.
  • Teza 3: Bez przełamania problemu trwałości ogniw (wrażliwość na wilgoć i tlen) perowskity nie osiągną masowej komercjalizacji, co wymaga ogromnych nakładów na R&D i budowę fabryki.
  • Teza 4: Konflikt między SOL Technologies (reprezentowaną przez dr Malinkiewicz) a inwestorami (Columbus Energy, DC24) jest kluczowym czynnikiem blokującym rozwój perowskitów w Polsce.
  • Teza 5: Zarzuty dr Malinkiewicz wskazują na nadużycia inwestorów i celowe zadłużanie SOL, podczas gdy inwestorzy zwalają winę na błędy zarządcze i niegospodarność wynalazczyni.
  • Teza 6: W globalnej „zielonej wojnie handlowej” państwa i korporacje wykorzystują subsydia, cła i oskarżenia o sabotaż sprzętu, by zabezpieczyć swoje rynkowe przewagi.
  • Teza 7: Przykład BYD (1 mln pracowników, 11 % zatrudnionych w R&D, 22 mld USD na badania w 2025) pokazuje, jak silne wsparcie państwa i korporacji przekłada się na globalne sukcesy technologiczne.
  • Teza 8: Polska ma instytucje finansowe zdolne wspierać innowacje (PFR, BGK, ARP), ale brak skoordynowanej polityki i sprawczości rządowej prowadzi do zmarnowania potencjału.
  • Teza 9: Projekty takie jak IZERA i reaktor „Maria” utknęły z przyczyn administracyjnych i legislacyjnych, co obrazuje „defetyzm państwowy” wobec kluczowych technologii.
  • Teza 10: Ostateczne rozstrzygnięcie sporu o perowskity leży w rękach sądu, ale dopóki konflikt trwa, Polska traci czas i szansę na udział w rewolucji przemysłowej w segmencie czystej energii.

Dlaczego warto zapoznać się z filmem?

  • Poznasz genezę i potencjał technologii perowskitowych: szczegółowe wyjaśnienie, jak faktycznie działa druk cienkowarstwowych ogniw i jakie są ich przewagi nad panelami krzemowymi.
  • Zrozumiesz kulisy sporu prawnego w SOL Technologies: dwie sprzeczne narracje – dr Malinkiewicz kontra inwestorzy – wraz z konkretnymi kwotami inwestycji, zarzutami i długami.
  • Otrzymasz szerszy kontekst „zielonej wojny handlowej”: przykłady z Danii, USA i Niemiec pokazujące, jak rywalizacja o technologie energetyczne przybiera formę politycznych i handlowych ataków.
  • Zyskasz wiedzę o roli państwa w kreowaniu innowacji: gorzka refleksja o braku spójnej strategii w Polsce, porównanie z modelami amerykańskimi i chińskimi, przykłady BYD i ustawa IRA.
  • Przekonasz się, jak technologia może utknąć w sporach i biurokracji: praktyczne lekcje z historii IZERA, reaktora Maria i perowskitów pokazują, że innowacyjność to nie tylko pomysł, lecz też umiejętność budowania ekosystemu wsparcia.
  • Znajdziesz inspirację do debaty o polityce klimatycznej i energetycznej: autor apeluje o sprawczość państwa i pokazuje, jakie mechanizmy mogłyby wesprzeć rozwój kluczowych branż.
  • Uzyskasz wgląd w finansowe niuanse inwestycji w R&D: kwoty, struktury finansowania, pożyczki mostowe – to konkretne liczby, które dobrze ilustrują skalę potrzeb w innowacyjnych projektach.
  • Dowiesz się, co to znaczy „zielona wojna handlowa”: mechanizmy subsydiów, ulg podatkowych, cła i podejrzenia o sabotaż to elementy rywalizacji, które przenikają do wyższych szczebli polityki i bezpieczeństwa energetycznego.
  • Otrzymasz pełen zestaw argumentów do dyskusji: film dostarcza materiału zarówno dla zwolenników mocniejszego wsparcia dla OZE, jak i sceptyków, którzy wskazują na ryzyko związane z inwestycjami w niezweryfikowane rozwiązania.
  • Zainspirujesz się do refleksji nad przyszłością polskiej gospodarki: wątek perowskitów staje się symbolem wyzwań, z jakimi boryka się kraj w procesie transformacji energetycznej i przemian przemysłowych.

Oglądając ten materiał, nie tylko zdobędziesz rzetelną wiedzę na temat technologii perowskitów i konfliktu między jej twórczynią a inwestorami, lecz także uzyskasz szeroki kontekst makroekonomiczny i polityczny, który pozwala lepiej zrozumieć, dlaczego innowacje energetyczne są dzisiaj przedmiotem zaciętej rywalizacji na świecie.

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Przewijanie do góry