Obserwuję bacznie ostatnie 2 lata naszego życia i staram się analizować wszelkie zdarzenia w jak najszerszym kontekście.
Wszyscy już wiemy że „obostrzenia” związane z domniemaną pandemią są totalnie nieprofesjonalne i chybione, wszyscy również widzimy że są zsynchronizowane pomiędzy wszystkimi współpracującymi krajami. Rządowe „zalecenia” zamiast propagować prewencje, wzrost odporności i szukać skutecznych metod leczenia defacto paraliżują cały system zdrowia doprowadzając do 150tys „nadmiarowych” zgonów które są skutkiem nie udzielenia pomocy potrzebującym.
Nie ma przypadków w tym że wszystkie rządy które biorą czynny udział w covidowym cyrku doprowadziły poszczególne społeczeństwa do rozchwiania emocji i do potęgowania strachu.
No właśnie STRACH tu jest kluczowy. Każda wylękniona osoba jest znacznie bardziej podatna na manipulację i propagandę.
Tym artykułem chciałbym się wyłamać z tej zaklętej pętli STRACHU i nie generować kolejnej fali.
Otóż wytrzymaliśmy już prawie 2 lata. Połowa społeczeństwa pomimo opresji nie poddała się szczepieniom a grupa o najwyższym wskaźniku wszczepienia to lekarze (a ilu z nich puściło to do zlewu…), osoby starsze i młodzi dwudziestokilkulatkowie… Tak to jest akurat bardzo smutna wiadomość że najnowsze pokolenie milenialsów dało sie tak łatwo zwieść.
Musimy walczyć z patologicznym zachowaniem władz.
Musimy sprzeciwiać się nic nie dającym ograniczeniom, uświadamiać ludzi którzy dopiero się budzą.
Musimy z uśmiechem witać każdy kolejny dzień, łapać świeże powietrze w płuca i optymistycznie patrzeć w przyszłość.
Każdy kto ma stresa powinien poćwiczyć relaksacje lub iść na dłuższy spacer najlepiej na łonie przyRody.
Każdy mieszczuch powinien zapoznać się ze swoimi sąsiadami i pozbierać lokalne kontakty.
Poszukać w sąsiedztwie osoby której można pomóc w dowolnym aspekcie.
Jeśli zapowiadane, zimowe braki prądu czy ciepła nie są kolejnym i zwykłym pomnażaniem strachu a staną się rzeczywistością, takie kontakty i budowane relacje bedą jak znalazł.
Ktoś ma ogródek, ktoś ma zapas drewna, ktoś inny wie jak zorganizować się na zimę bez prądu – trzeba rozmawiać i tworzyć małe osiedlowe grupy osób które nie zgadzają się z oficjalną linią rządowo-covidową.
Tylko wspólnie, zespołowo, jesteśmy wstanie oprzeć się sytuacji w której stawiają nas animatorzy tego świata.
Żadna zima czy braki czegokolwiek nie są groźne jak samotność i brak pomocy dla ludzi żyjących samotnie.
Jeśli światowi animatorzy pokroju Klausa Schwaba zaplanowali nam lockdowny energetyczne to z naszą obecną „władzą” pozostaje nam tylko się na nie przygotować. Nasz obecny rząd, nie zrobi nic aby się tym planom sprzeciwić…
Aby mieć wpływ na politykę musimy przejąć władzę w NASZYM KRAJU poprzez wprowadzenie uczciwych posłów do parlamentu a potem do rządu.
Następnie rozliczyć WSZYSTKICH polityków którzy wspierają Cowidową narracje i ciągną z niej swoje brudne korzyści okraszone cierpieniami i śmiercią.
Od strony medycznej nasza obecna władza nie radzi sobie w ogóle z problemami które stanęły im na drodze, dlatego niniejszym korzystając z instytucji prawnej Nieposłuszeństwa Obywatelskiego, WYPOWIADAM naszemu rządowi MOJE POSŁUSZEŃSTWO w zakresie obostrzeń dotyczących domniemanej pandemi Covid19.
Nie będę nosić żadnych szmacianych maseczek które poza niedotlenienim nic nam nie gwarantują.
Nie będę przyjmował żadnych preparatów reklamowanych jako szczepionki, tym bardziej że obecna sytuacja to jeden wielki eksperyment medyczny na który się nie godzę.
Nie będę przestrzegać dziwnych ograniczeń przemieszczania lub spotykania się z innymi ludźmi.
Będę spotykał się z kim chcę i kiedy chcę i gdzie chcę.
Znam ryzyko zachorowania jak i powikłań Covidowych nie znam poszczepiennych.
Nie pozwalam na ograniczanie wolności jednostki kosztem złudnego bezpieczeństwa..
Nie pozwalam na ograniczanie MOJEJ WOLNOŚCI.
Paweł Ruszczyński