Wprowadzenie
Film analizuje wyniki lipidogramów pacjentów, którzy przeszli zawał serca. Autor skupia się na trzech nowoczesnych markerach: stosunku trójglicerydów do HDL (TG/HDL), cholesterolu resztkowym oraz stosunku apoB/apoA1 — i porównuje je z klasycznym wskaźnikiem LDL. Pokazuje, że w wielu przypadkach osoby z „dobrym” poziomem LDL i tak doświadczyły zawału, co stawia pod znakiem zapytania dominujące podejście opierające się głównie na LDL.
Kluczowe marker y
- apoB/apoA1 — liczba cząsteczek lipoprotein aterogennych (apoB) w stosunku do liczby transporterów HDL (apoA1).
- TG/HDL — stosunek trójglicerydów do HDL, uznawany za wskaźnik dysfunkcji metabolicznej i dominacji małych, gęstych cząstek LDL.
- Cholesterol resztkowy — cholesterol całkowity minus LDL minus HDL; wartość powyżej ~30 mg/dl wskazuje na bardzo wysokie ryzyko.
Główne ustalenia
- W jednej kohorcie mediana LDL wyniosła około 104 mg/dl, co mieści się w „pożądanym” zakresie, a mimo to pacjenci doznali zawału.
- W tej samej grupie cholesterol resztkowy wynosił ~27 mg/dl, a TG/HDL ~2,95 — czyli w strefie umiarkowanego/wyższego ryzyka.
- W innej, większej grupie (~137 000 osób): TG/HDL ~4,05, cholesterol resztkowy ~39,7 mg/dl, podczas średniego LDL ~105 mg/dl — znowu pokazując słabość LDL jako predyktora.
- Wskazuje się, że badania mogą ignorować te mniej popularne markery, co prowadzi do „ślepoty” na rzeczywiste czynniki ryzyka.
Krytyka i refleksje autora
- Autor ostrzega przed efektem „iluzji pomiaru” — gdy skupiamy się tylko na tym, co mierzymy (np. LDL), możemy ignorować inne ważne wskaźniki.
- Zwraca uwagę na możliwe manipulacje w badaniach sponsorowanych (np. leków obniżających cholesterol) i wskazuje, że skuteczność jest znacznie wyższa w badaniach sponsorowanych niż niezależnych.
- Autor podkreśla, że poleganie wyłącznie na LDL jest ryzykowne — ponieważ wiele osób z niskim LDL nadal doświadcza zawałów.
Wnioski
- LDL nadal może być użyteczny, ale nie jako jedyny lub główny wskaźnik ryzyka.
- Markery TG/HDL oraz cholesterol resztkowy pokazują wyższą wartość prognostyczną w analizowanych kohortach.
- W praktyce klinicznej warto zwracać uwagę na pełny panel lipidowy, a nie ograniczać się do LDL.
- Strategia zmniejszania ryzyka powinna uwzględniać aspekty metaboliczne (insulinooporność, dysfunkcja wątroby) a nie tylko poziom LDL.
Tezy
- U osób po zawale mediana LDL może mieścić się w „bezpiecznym” zakresie, ale nadal występuje znaczne ryzyko incydentu — co wskazuje, że inne markery mają większe znaczenie.
- Współczynnik TG/HDL oraz cholesterol resztkowy są silniejszymi predyktorami zawału niż LDL lub apoB.
- Skuteczność badań klinicznych nad lekami obniżającymi cholesterol może być zawyżona ze względu na konflikty interesów sponsorskich.
- Poleganie na jednym wskaźniku (LDL) prowadzi do „iluzji bezpieczeństwa” i może zepchnąć istotniejsze sygnały ryzyka poza czytelność.
- W praktyce prewencyjnej należy rozszerzyć diagnostykę lipidową i uwzględnić parametry metaboliczne oraz inne czynniki ryzyka.
Dlaczego warto obejrzeć ten film?
- Pokazuje dane z dużych kohort pacjentów z zawałem serca — konkretna, praktyczna analiza.
- Uczy krytycznego spojrzenia na standardowe wskaźniki lipidowe i zachęca do poszerzenia diagnostyki.
- Daje konkretne zakresy referencyjne mniej znanych, lecz wartościowych markerów.
- Uwrażliwia na wpływ czynników metabolicznych oraz struktury badań klinicznych w ocenie ryzyka.
- Może zainteresować zarówno osoby zajmujące się prewencją chorób sercowo-naczyniowych, jak i tych, które chcą lepiej zrozumieć własny profil lipidowy.